Dla osób mieszkających na południu Polski poszukiwanie pobliskich ferrat może zakończyć się na Słowacji. Jest tam bowiem via ferrata HZS Martinské hole, położona na Małej Fatrze. Będzie dobrym miejscem do sprawdzenia sił na pierwszej "żelaznej drodze" i przetestowania sprzętu.
HZS Martinské hole to dobra propozycja na poćwiczenie chodzenia po „żelaznych drogach”. Znajduje się blisko Polski, może być więc celem na pierwszy raz na ferracie czy też sprawdzenie sprzętu i umiejętności posługiwania się nim. A jeśli o sprzęcie już mowa, to warto przypomnieć, że składają się na niego: uprząż, lonża z absorberem oraz kask, a także dodatkowo lonża z taśmy. Przed pójściem na ferratę, trzeba także sprawdzić jej trudność, która oznaczana jest literami od A do G, przy czym A to łatwa, a G ekstremalnie trudna. HZS Martinské hole jest wyceniona na C w wariancie trudniejszym, co spodoba się tym, którzy już mieli do czynienia z ferratami, oraz B w łatwiejszym, czyli odpowiednio dla osób, które chcą sprawdzić, czy ferraty to aktywność dla nich.
Gdzie leży ferrata HZS Martinské hole?
Jeśli poszukujesz via ferraty HZS, skieruj swój wzrok na pasmo Luczańskiej Małej Fatry na Słowacji. Jest to część Małej Fatry rozciągająca się na południowym-zachodzie (drugą częścią jest oczywiście Krywańska Mała Fatra – prawdopodobnie bardziej znana i częściej odwiedzana). A jeśli chcesz więcej konkretów, to poszukaj Doliny Młyńskiej, przez którą prowadzi HZS Martinské hole.
Czerwony szlak zaczyna się w Martinie. Tam też można zostawić samochód na darmowym parkingu. Trasa najpierw prowadzi asfaltową drogą, a później przez las, wzdłuż potoku o ciekawej nazwie – Pivovarský. Tam też zaczyna się typowy dla słowackich szlaków klimat – jest wąwóz, jest potok, są drewniane mostki, są kaskady.
Przejście via ferraty HZS Martinské hole
Via ferratę zaczęliśmy nietrudnym przejściem po skałach z lewej strony potoku. Tak doszliśmy do mostków linowych. Wiszą one nad potokiem i prowadzą z jednej strony na drugą i z powrotem. Pewnie nie są w tym miejscu jakoś specjalnie potrzebne, ale trzeba przyznać, że na pewno stanowią atrakcję.
Ferrata prowadziła nas raz z jednej, raz z drugiej strony potoku. Mijaliśmy wodospady i kaskady, trawersując lub wdrapując się po pionowych, choć nietrudnych skałach. Na tym etapie “żelazna droga” ma wycenę A lub A/B, a największą trudnością może być śliska skała. Choć i z tym jakoś sobie jej twórcy poradzili, wbijając gdzieniegdzie stopnie lub klamry.
Ferrata HZS ma dwa warianty – B i C. Wybraliśmy ten nieco trudniejszy, który odchodzi w prawą stronę. Fragmenty oznaczone trudnością C są właściwie dwa. Pierwszym z nich jest przejście po stromych skałach z lewej strony pierwszego z wodospadów. Drugim – pokonanie 15-metrowych skał ponownie obok wodospadu. Tam skorzystaliśmy z wbitych klamer – na skałach nie było zbyt dużo dobrych chwytów, poza tym były wilgotne.
Po tych dwóch fragmentach żadnego zaskoczenia już nie było. Żelazna lina, tak jak i wcześniej, prowadziła nas trawersem po skałach. Przejście ferraty zajęło nam ok. 1 godziny.
Gdzie schodzić?
Jak się już otrząsnęliśmy z tego nieustannego szumu wody, przeszliśmy do chaty na Martinskich holach, a następnie żółtym szlakiem i Doliną Małą z powrotem do Martina. To jednak nie tak, że wędrówkę trzeba zakończyć. Jeśli komuś brak wrażeń, a w szczególności widoków innych niż wodospad, może ruszyć na pobliskie Kriżavę i Wielką Lukę (to najwyższy szczyt Małej Fatry Luczańskiej).
Pętla przez ferratę HZS oraz Martinské hole, czyli przejście czerwonego i żółtego szlaku, wynosi ok. 13 km, powinna zająć od 4 do 5 godzin.
Dodatkowe informacje dla poszukiwaczy słowackich ferrat
Via ferrata HZS Martinské hole to pierwsza ferrata na Słowacji! Została otwarta dla turystów w 2014 roku, a jak podaje Naferraty.sk, powstała z inicjatywy Klubu Narciarskiego Kriváň oraz Regionalnego Centrum Ratowniczo-Gaśniczego. Trzeba im więc pogratulować dobrego pomysłu!
Jest otwarta w dwóch terminach: od 1 czerwca do 14 września oraz od 1 listopada do 14 kwietnia. Osoby, które nie posiadają własnego sprzętu ferratowego, mogą go zarezerwować i wypożyczyć w Martinskich Holach.
I jak tu nie lubić słowackich ferrat?
Jeśli ktoś poszukuje ferraty o podobnym klimacie i krajobrazie, to musi koniecznie zobaczyć ferratę Kysel’ w Słowackim Raju. Poza tym polecamy również Kremnickie Wierchy i kilka “żelaznych dróg”, które się w nich znajdują.