Szalony Wierch

Ferraty na Węgrzech

Ferraty na Węgrzech

Węgier z pewnością nie można nazwać “ferratowym rajem”, ale jak się nie ma pogody w Alpach, to się lubi ferraty w górach Slańsko-Tokajskich.

Historia lubi się powtarzać. Kiedy w Alpach grzmi i leje, to trzeba uciekać na Węgry. Tym razem wybór pada na węgierską cześć Gór Slańsko-Tokajskich. Ale nazwę tę poznaję dopiero po wyjeździe. Przed wycieczką nie mam zielonego pojęcia, co to za rejon w północno-wschodniej części Węgier, tuż za słowacką granicą.  

Co lepsze, po kolejnych topograficznych “śledztwach”, ogarniam, że częścią Gór Slańsko-Tokajskich są Góry Zemplińskie i tam właśnie znajdują się ferraty.  

Węgry są egzotyczne. 3 dni urlopu, a ja czuję się, jakbym była w jakimś dalekim, może nawet azjatyckim kraju. Na to wrażenie składają się: ponad 30-stopniowy upał i język. To drugie chyba w szczególności, bo przejrzenie menu w knajpie staje się lingwistycznym wyzwaniem.  

Megyer-hegyi Tengerszem, czyli Morskie Oko, serio

Na niewielkim skrawku mapy można dostrzec, że nazwa Megyer-hegi pojawia się przynajmniej z cztery razy. I po pierwsze Megyer-hegi to niewysoki szczyt Gór Zemplińskich, na którym ustawiono wieżę widokową (o tej samej nazwie). Sprytny pomysł, bo sponad drzew widoki są naprawdę ciekawe. Niby te Węgry płaskie, a okazuje się, że wcale nie tak bardzo… W dodatku wszyscy komentują widok z wieży praktycznie tak samo: “Och, jak w Toskanii!”.  Po drugie to nazwa tego rejonu albo tego obszaru. 

Ponadto to nazwa jeziora w kamieniołomieMegyer-hegyi Tengerszem, nazywanego Morskim Okiem. Trzeba od razu przyznać, że nie ma to podejścia do naszego Morskiego Oka. Ale cóż się Węgrom dziwić. Kiedy ostatni raz widzieli Morskie Oko, to był rok 1902 i wtedy zakończył się spór z Galicją o tatrzańskie tereny w Dolinie Rybiego Potoku.

Ferraty nad Tengerszem

Dojście do kamieniołomu

Przy szlaku na Megyer-hegyi Tengerszem znajduje się bezpłatny parking . Ponadto jest coś w rodzaju bufetu z kawą, zimnymi napojami i regionalnymi produktami.  Z parkingu nad kamieniołom idzie się niecałe 30 minut. Można wybrać szlak lasem oraz nieco dłuższą kamienistą drogę z lepszymi widokami (w upale to średni pomysł).

Przy kamieniołomie znajdują się wypożyczalnia sprzętu ferratowego oraz punkt informacyjny z małym bufetem.  

Ferraty od C do E 

Na prawie wszystkie ferraty wychodzi się ze… szczeliny. Tak, należy wejść pomiędzy strome skalne ściany i dojść do jeziora.  

Ferrata Szabó József Emlékút wycena C  

To jedna z prostszych ferrat nad Tengerszem, choć i tak dość wymagająca. Zaczyna się po lewej stronie “szczeliny” pionowym podejściem do mostka linowego. Po mostku łatwiejszy fragment, a następnie trawers ściany kamieniołomu. Jest on dość długi, więc trochę meczący – szczególnie dla takich miękkich buł jak ja, którym szybko męczą się ręce. Oczywiście ściana jest ubezpieczona klamrami na nogi.  

Ferrata, choć krótka (ma 200 m) i czas przejścia niedługi (ok. 25 minut i to z postojami na fotki) raczej nie będzie nadawała się na pierwsze spotkanie z ferratami.  

 

Z ferraty C można czmychnąć sobie na
Amfiteátrum o wycenie D

To ferrata o długości 40 m. Jest jednak zdecydowanie trudniejsza niż C, co potwierdzili koledzy. Ja się tam nawet na nią nie zapuszczałam, bo wymaga jeszcze więcej siły w rękach i sprawności w trawersach po małych stopniach.  

Velociraptor, wycena C

Ta ferrata prawdopodobnie jest dwustronna. Można wykorzystać ją do zejścia z ferraty Szabó József Emlékút, Jest bardzo krótka. Jej początkowy fragment prowadzi w dół, więc trzeba wyszukać sobie stopnie na nogi. Potem zaczyna się trawers, który wydawał mi się gorszy niż te na pierwszej ferracie C.  

Édes vizi élet wycena D 

To ferrata, na którą wchodzi się na prawo od szczeliny. Ma 150 m długości. W głównej mierze trawersuje ściany kamieniołomu (i to tuż nad samą wodą), a niekiedy prowadzi po niedługich mostkach linowych. Wymaga „ferratowych” umiejętności, więc jak ktoś jest początkujący na ferratach albo nie ma dość siły w rękach i pewności w stawianiu nóg na niewielkich stopniach, raczej powinien skupić się na wycenie C. 

 

 

Ördögkatlan o wycenie E

70-metrowa ferrata prowadząca w górę ściany kamieniołomu. Jest dostępna wyłącznie z Édes vizi élet. Choć niedługa, bardzo wymagająca. No i przydają się na niej buty wspinaczkowe, a to już sporo mówi o trudności ferraty. 

Drogi wspinaczkowe w Megyer hegyi 

Jeśli komuś mało wrażeń na ferratach, no i zabrał ze sobą buty wspinaczkowe (a także linę, ekspresy, grigri i resztę szpeju), to może odwiedzić spróbować sił na drogach wspinaczkowych. Okazuje się, że w pobliżu kamieniołomu znajduje się wiele obitych dróg o rozmaitych wycenach. Na pewno są tam drogi szóstkowe, ale znalazła się jakaś też czwórkowa dla mnie (i był to mój pierwszy wspin bodajże od 2 lat!).    

Találkozunk Magyarországon?

Ferraty w Górach Zemplińskich może nie staną się głównym celem urlopowym, ale warto odwiedzić tę okolicę. Na ferratach i drogach wspinaczkowych nie było tłoku, więc zakładam, że w innych porach roku raczej ten rejon jest tak samo spokojny.

Do wyjazdu do Megyer hegyi można dorzucić zwiedzanie węgierskich miast, w których królują zamki, muzea i winnice, czyli Sárospataku i Tokaju oraz dalszych Egeru lub Miszkolca. A jeśli komuś w głowie, nie winnice, leczy tylko góry (i to w dodatku Alpy), no to koniecznie musi ruszyć na pogranicze węgiersko-austriackie i Wzgórza Kőszeg.

© Copyright 2020 Błażej Wojaczek. All rights reserved

Made for your joy ❤

Korzystanie z niniejszej witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Zmiany warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do plików cookies można dokonać zmieniając ustawienia przeglądarki.