Weekend majowy zapowiadał się tak: deszcz, deszcz, deszcz i zimno. Postanowiliśmy jednak, że spróbujemy pościgać się z pogodą, zobaczymy, jak wygląda ferrata Nonnensteig, znajdziemy Weberberg, zdobędziemy Luż. A to wszystko w Górach Łużyckich.
Góry Łużyckie
Góry Łużyckie (lub inaczej: Góry Żytawskie) to najdalej na północ wysunięta część Sudetów. Zajmują pogranicze czesko-niemieckie. Nie są dużym pasmem (najwyższy szczyt – Luż – ma 793 m), ale oferują ciekawe szlaki w przyjemnych lasach z widokami na skały, a także dwie „żelazne drogi” (w tym właśnie ferratę Nonnensteig).
Ferrata Nonnensteig
Nazwa (czes. Jeptiška, pol. Zakonnica) zapewne ma źródło w skojarzeniach z niezwykłymi formacjami skalnymi, przez które ferrata prowadzi. Dochodzi się do niej z kurortu Jonsdorf, małej niemieckiej miejscowości. Samochód można zostawić na parkingu przy Großschönauer Straße, z którego do ferraty jest ok. 10 min pieszo.
Według topo ferrata Nonnensteig jest wyceniona na C/D, a to za sprawą lekkiego i krótkiego przewieszenia. Najwięcej odcinków ma jednak wycenę B. Niezbędny sprzęt, który trzeba ze sobą zabrać, to uprząż, lonża z absorberem i kask.
Mimo tego, że ferrata nie jest za bardzo eksponowana, to dzięki takim fragmentom, jak mostki, ciekawe formacje skalne i wspomniana wcześniej mała przewieszka (której zdjęcia niestety nie posiadamy), dostarcza wrażeń i nie można się na niej nudzić. Warto też dodać, że jest bardzo dobrze ubezpieczona, a w przejściu skał, na których nie znajduje się zawrotna ilość naturalnych chwytów, pomagają klamry i liny.
Tablice informacyjne przy ferracie podają, że można ją przejść w 30 minut – jeśli nie ma na niej innych osób i jeśli nie robi się zdjęć – z pewnością czas jest podany dokładnie. Nam zajęła ona na pewno ok. 1 godziny (powód powyżej: ludzie i foty).
Nonnensteig kończy się przy schronisku. Warto poświęcić chwilę i poobserwować z punktu widokowego m.in. przebieg ferraty – niezłe wrażenie robi widok ferratowiczów na wąskiej, skalnej grzędzie.
Uwaga! Nonnensteig należy przechodzić tylko w czasie niedeszczowej i nieśnieżnej pogody, tzn. wtedy, gdy skała jest sucha – Niemcy straszą mandatami za wspinanie po wilgotnej skale… Nam na szczęście udało się trafić na całkiem dobry warun.
Topo: ferrata Nonnensteig
Źródło: Bergsteigen
Wycieczka na Luż
Luż to najwyższy szczyt Gór Łużyckich. Znajduje się na granicy Niemiec i Czech. Choć nie jest wysoki, z jego szczytu można obejrzeć całkiem niezłe widoki na okolicę – m.in. Izery, a w czasie dobrej pogody nawet Karkonosze. Na dość obszernym szczycie znajdują się ruiny schroniska i wieża radiowa.
Najkrótsze trasy na Luż prowadzą z okolic miejscowości Waltersdorf (Niemcy) lub Horni Svetla (Czechy). Można też dojść na Luż pójść prosto z ferrtaty Nonnensteig. Taki spacer zajmie ok. 3 godzin.
W poszukiwaniu Weberbergu
Z wiadomych powodów nie mogliśmy odpuścić poszukiwań Weberbergu. To zalesiony szczyt znajdujący się w pobliżu niebieskiego szlaku nazwanego “Oberlausitzer Bergweg”. Można do niego dojść od strony Luża, idąc przez Lauschenborn i Ptacinec.
Trzeba przyznać, że choć po ferracie spacer w lesie był mało emocjonującym wydarzeniem, to i tak zachwycaliśmy się ścieżkami, które nadają się nie tylko na piesze wycieczki, ale pewnie też na rower i biegówki.
A potem jeszcze pozachwycaliśmy urokliwymi niemieckimi miasteczkami.