Szalony Wierch

Kiedy ferrata jest sztuką. Artpinistico

Kiedy ferrata jest sztuką. Artpinistico

Kolejny weekend w górach. Przez to znów nie odwiedzisz ulubionej galerii sztuki nowoczesnej. Co jednak powiesz na konkretne rozwiązanie tego problemu? Ferrata Artpinistico – prawdziwe wyzwanie dla miłośników sztuki.

Człowiek żyje w rozdarciu pomiędzy naturą a kulturą. Przeżywa rozterki i dylematy. Czy natura jest silniejsza i zwycięży kulturę? Czy kultura podoła zaspokojeniu pragnień i dążeniu do doskonałości natury? Czy zaistnieje równowaga pomiędzy dwoma sprzecznościami? Koniec z rozterkami! Czas połączyć jedno z drugim i przyjechać do włoskiej miejscowości Preore w prowincji Trydent. Tam znajduje się ferrata Artpinistico. To ok. 2-godzinna trasa, której trudność według topo wynosi C.

Początek ferraty Artpinistico
Krótki trawers na ścianie
Turysta wspina się po ferracie
Jeden z pionowych fragmentów ferraty

Na ferracie Artpinistico przeplatają się fragmenty niemalże pionowe i takie, które wąską półką trawersują ścianę. Oprócz liny prawie w ogóle nie ma na niej żadnych dodatkowych sztucznych ułatwień (jest tylko kilka klamer). Trzeba wyszukiwać sobie dobrych chwytów w skale albo korzystać z liny. Niektóre z fragmentów ferraty są nieco siłowe. Nie ciągną się one jednak w nieskończoność – jest też sporo miejsc, w których nie trzeba wpinać się lonżą, tylko po prostu zrobić sobie spacer. 

Kobieta na kamiennych schodach
Kamienne schody ferratowego muzeum

Prawdziwą zmorą ferraty Artpinistico jest cienka lina, która okropnie wrzyna się w dłonie (polecamy rękawiczki zasłaniające większą część palców). To nas nawet trochę zaskoczyło, bo na innych ferratach, które odwiedzialiśmy, nie mieliśmy nigdy takiego problemu. Warto też przemyśleć czas rozpoczęcia wycieczki. Południe to nie jest dobra pora. Słońce może dać popalić, kiedy akurat będziemy podchodzić pionowo do góry. 

Turysta podchodzi pionowo do góry - ferrata Artpinistico
Na niektórych z pionowych fragmentów można było skorzystać z klamer
Mężcyzźni przy dzwnie na ferracie
Komu dzwonią, temu dzwonią... na ferracie

No dobrze. A co ze sztuką? Włosi są ponadprzeciętnie wrażliwi, więc postanowili, że ferrata Artpinistico przemieni się w małe muzeum z widokiem na Prealpi Gardesane. Gdzieniegdzie wiszą lub stoją rzeźby o różnorakich kształtach.  Przejście Artpinistico to więc świetna okazja do przedyskutowania porządku kultury i natury, dysputy nad konsekwencją roli człowieka w obu sferach i podzielenia się interpretacjami poznanych dzieł. 

Niektóre z nich stanowią prawdziwą gratkę dla koneserów sztuki (tej naturalistycznej).

© Copyright 2020 Błażej Wojaczek. All rights reserved

Made for your joy ❤

Korzystanie z niniejszej witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Zmiany warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do plików cookies można dokonać zmieniając ustawienia przeglądarki.